czwartek, 4 czerwca 2009

POST #19

dziś krótko. wrzucę tylko to co wczoraj mi spod ołówka i pisaka wyskoczyło:



nigdy nie wierzyłem w te końce świata. ostatnio czytałem że Nostradamus był strasznie przereklamowany. pewnie był tak samo uzdolniony co nasz ten polski jasnowidz Nowak czy inny chuj. Anyway, wszystkie te teorie armageddonu trącają mi tu ściemą i średnio co 6 albo 12 lat będziemy mieli nową teorie końca świata. 

jak to powiedział Woody Allen. wszyscy się ekscytują końcem świata, ale potem przychodzi poniedziałek i musimy iść spowrotem do pracy.

4 komentarze:

stab pisze...

Bo Nostradamus to taki Kononowicz był. za tysiąc lat ludzkość będzie analizowała przepowiednie końca świata Kononowiczusa, o tym że "nie będzie niczego"

spud pisze...

ja myśle że za kilka lat wszyscy nihiliści będą go nosić na koszulkach.
tak wogóle to widze że porządnie nasiąkasz tym Białymstokiem

stab pisze...

co nie? mieszkam tu ledwie półtora roku a tak mnie bierze. jakieś toksyny wpływające na świadomość w powietrzu się pewnie unoszą...

spud pisze...

to mogą być opary z bagnistych terenów których tam pełno.
przy mojej pierwszej wizycie w białym, chłopak szwagierki mnie spytał czy czuje ten smród. osobiście nie stwierdziłem:)