środa, 28 kwietnia 2010
#29
Siemanko.
pismakiem nie jestem. prędzej rysownikiem w jakimś tam stopniu, więc rozpisywać się nie będę, ale:
Komiksowa Warszawa - była zajebista. nie szalałem, pewnie przez to że byłem pod tyci pantoflem :) ale i tak się świetnie bawiłem. więcej takich imprez. brawa dla organizatorów!
reszta mniej ważna. głównie projekty na uczelnie.
gdyby nie było mi szkoda hajsu władowanego w studia, poszedłbym w ślady Śledzia - "po co mam iść na jakiś angielski (inne zajęcia) kiedy ja chcę rysować".
krótkie pozdro
btw startuje 2 edycja Ligi Bitew Komiksowych. już w najbliższy czwartek. za info googlujcie...
czwartek, 1 kwietnia 2010
Subskrybuj:
Posty (Atom)