Witam.
na wstępie chce tylko wspomnieć że od piątku do niedzieli znów byłem w niebie. i to nie takim narkotycznym jak przeważnie, ale z moją drugą połówką (buziak Laura:* ). Ciach bajera.
Lecimy dalej. obiecany był rysunek z kimś kto ma miano szefa w moim miejscu pracy, a praktycznie cały personel przerasta go zasobem wiedzy. graficzka szybka więc nie oddaje jego oślego wyrazu twarzy i debilizmu bijącego na 3 metry.
Cóż. wakacje chylą się powoli ku końcowi. tak więc jak wspomniałem wcześniej, czas się zastanawiać nad końcem kariery w hotelu. myśle że dwa tygodnie i finito. powrót do codziennych obowiązków Spuda Spudzikowskiego. wymiana "praca" na "dziewczyna, rys rys rysowanie, studia, siłka, ps3 i faja". dobry układ?
w międzyczasie na plejaczku rozpieprzony kane&lynch i heavenly sword. metal gear solid4 w miare możliwości i czasu, cisne dalej. jest FUCK przewyjebiste :)
już niedługo fallout3. czekam
a oto graficzka:
po lewo niby brzydki kretyn, po prawo solid snake (choć pewnie personel z którym pracuje widziała by tam pana Johnego Dyzia)
AVE Satanus